Artykuł

Cichy syndrom krzyku wewnętrznego. Ludzie z tym zaburzeniem wyglądają na spokojnych – ale walczą z piekłem

Cichy syndrom krzyku wewnętrznego. Ludzie z tym zaburzeniem wyglądają na spokojnych – ale walczą z piekłem

Uśmiechają się, perfekcyjnie wykonują swoje obowiązki, są produktywni i zorganizowani. Na zewnątrz wszystko wydaje się być w porządku. Nikt nie podejrzewa, że w ich wnętrzu szaleje burza lęku i niepokoju. To osoby cierpiące na maskowane zaburzenia lękowe – stan, w którym zewnętrzny spokój skrywa wewnętrzne cierpienie. Ten „cichy syndrom krzyku wewnętrznego” dotyka miliony ludzi, którzy każdego dnia toczą niewidoczną dla innych walkę z przewlekłym stresem i lękiem.

Uśmiechnięta maska, rozdzierający ból pod spodem

Wyobraź sobie, że budzisz się rano z uczuciem ciężaru w klatce piersiowej. Twoje myśli pędzą jak szalone, rozważając wszystkie możliwe katastrofy, które mogą się wydarzyć. Czujesz, jakby twoje ciało było w stanie ciągłej gotowości bojowej – napięte mięśnie, przyspieszony puls, płytki oddech. Mimo to wstajesz, zakładasz „maskę normalności” i wychodzisz do świata, który nigdy nie dowiaduje się o twoim cierpieniu.

„To jak ciągłe udawanie, że wszystko jest w porządku, podczas gdy wewnątrz czujesz się, jakbyś tonął” – tak opisuje swoje doświadczenia 34-letnia Ania, która przez lata funkcjonowała z wysokofunkcjonującym lękiem, zanim otrzymała diagnozę.

Czym jest wysokofunkcjonujący lęk?

Wysokofunkcjonujący lęk to stan, w którym osoba doświadcza intensywnych objawów zaburzeń lękowych, ale jest w stanie funkcjonować w społeczeństwie, często na wysokim poziomie. To podstępna forma maskowanego PTSD lub ukrytych zaburzeń lękowych, która pozostaje nierozpoznana, ponieważ osoby dotknięte tym problemem nauczyły się perfekcyjnie ukrywać swoje cierpienie.

Czytaj też:  Czy AI rozwiąże problem niedoboru lekarzy? Przyszłość medycyny cyfrowej

Dr Maria Kowalska, psychiatra specjalizująca się w zaburzeniach lękowych, wyjaśnia: „Osoby z wysokofunkcjonującym lękiem często są postrzegane jako perfekcjoniści, pracoholicy lub po prostu bardzo ambitni ludzie. W rzeczywistości ich nadmierna produktywność często jest mechanizmem radzenia sobie z nieustannym wewnętrznym niepokojem.”

Niewidoczne znaki ostrzegawcze – jak rozpoznać problem?

Osoby cierpiące na syndrom ukrytego lęku rzadko proszą o pomoc. Ich cierpienie pozostaje niezauważone, ponieważ nie pasuje do stereotypowego obrazu osoby z zaburzeniami psychicznymi. Zamiast tego, możemy zauważyć subtelne oznaki:

  • Perfekcjonizm doprowadzony do ekstremum
  • Trudności z odpoczynkiem i „wyłączeniem się”
  • Nadmierne planowanie i obsesyjna potrzeba kontroli
  • Fizyczne objawy stresu – bóle głowy, problemy żołądkowe, napięcie mięśniowe
  • Nadmiernie silne reakcje na drobne zmiany planów
  • Ciągłe przepracowanie jako sposób na unikanie własnych myśli
  • Problemy ze snem pomimo fizycznego wyczerpania

„Często to właśnie ciało zaczyna 'krzyczeć’ pierwsze, sygnalizując problem” – tłumaczy dr Jan Nowak, neurobiolog badający wpływ przewlekłego stresu na organizm. „Układ nerwowy znajduje się w stanie ciągłego pobudzenia, co prowadzi do szeregu fizjologicznych konsekwencji.”

Burza hormonalna – co dzieje się w organizmie?

Za kulisami pozornego spokoju, w organizmie osoby z wysokofunkcjonującym lękiem toczy się prawdziwa burza biochemiczna. Przewlekły stres powoduje nadprodukcję kortyzolu – hormonu stresu, który w normalnych warunkach pomaga nam reagować na zagrożenia. Jednak jego długotrwałe podwyższone poziomy mogą prowadzić do poważnych zaburzeń:

  • Osłabienia układu odpornościowego
  • Problemów z trawieniem
  • Zaburzeń snu
  • Chorób sercowo-naczyniowych
  • Zmian w strukturze i funkcjonowaniu mózgu

Najnowsze badania neuroobrazowe pokazują, że przewlekły, maskowany lęk może powodować zmiany w obszarach mózgu odpowiedzialnych za regulację emocji, szczególnie w ciele migdałowatym i korze przedczołowej. To biologiczne podłoże wyjaśnia, dlaczego osobom cierpiącym tak trudno jest „po prostu się uspokoić” – ich mózgi dosłownie zostały przeprogramowane przez przewlekły stres.

Czytaj też:  Jak mikrobiom wpływa na nasze zdrowie? Nowe odkrycia w badaniach nad jelitami

Korzenie w przeszłości – dlaczego ukrywamy lęk?

Skąd bierze się tendencja do maskowania lęku? Badacze wskazują na kilka kluczowych czynników:

  1. Wczesne doświadczenia – dzieci, które dorastały w środowiskach, gdzie okazywanie słabości było nieakceptowane, uczą się tłumić i ukrywać swoje emocje
  2. Traumy dzieciństwa – szczególnie te związane z nieprzewidywalnością i brakiem poczucia bezpieczeństwa
  3. Presja społeczna i kulturowa – żyjemy w świecie, który gloryfikuje produktywność i silny charakter
  4. Mechanizmy obronne – maskowanie lęku może być strategią przetrwania w trudnych warunkach

„To, co zaczyna się jako adaptacyjna strategia radzenia sobie z trudnymi okolicznościami, z czasem staje się destrukcyjnym wzorcem” – wyjaśnia dr Anna Wiśniewska, psychoterapeutka specjalizująca się w terapii traumy. „Osoby te nauczyły się ignorować sygnały alarmowe własnego ciała i umysłu.”

Kiedy maska pęka – punkt krytyczny

Dla wielu osób z maskowanym PTSD i wysokofunkcjonującym lękiem moment załamania przychodzi niespodziewanie – po latach lub dekadach funkcjonowania w trybie ciągłego napięcia organizm w końcu odmawia posłuszeństwa.

„Często trafiają do mnie pacjenci po tym, jak doświadczyli nagłego ataku paniki, wypalenia zawodowego lub poważnych problemów zdrowotnych” – mówi dr Kowalska. „Ich system nerwowy po prostu nie wytrzymał ciągłego przeciążenia.”

Droga do uzdrowienia – jak przerwać błędne koło?

Rozpoznanie problemu to pierwszy i najtrudniejszy krok. Osoby z wysokofunkcjonującym lękiem często nie identyfikują siebie jako potrzebujących pomocy. Oto kilka kroków, które mogą pomóc:

  1. Profesjonalna diagnoza i terapia – szczególnie skuteczne są terapia poznawczo-behawioralna (CBT), terapia akceptacji i zaangażowania (ACT) oraz techniki oparte na uważności
  2. Regulacja układu nerwowego – poprzez ćwiczenia oddechowe, medytację i aktywność fizyczną
  3. Przyzwolenie na „niedoskonałość” – stopniowe uczenie się, że nie trzeba być zawsze perfekcyjnym
  4. Budowanie wspierających relacji – w których można bezpiecznie okazywać wrażliwość
  5. Edukacja na temat traumy i jej wpływu na ciało i umysł
Czytaj też:  Czy AI może przewidzieć choroby zanim się pojawią? Analiza trendów w medycynie predykcyjnej

Warto podkreślić, że leczenie zaburzeń lękowych jest skuteczne, choć wymaga czasu i cierpliwości. „To jak uczenie się nowego języka – języka własnych emocji i potrzeb” – podsumowuje dr Wiśniewska.

Zakończenie: Dostrzec niewidoczne cierpienie

Maskowane zaburzenia lękowe to problem, który dotyka wiele osób w naszym społeczeństwie – być może kogoś, kogo znasz, a kto zawsze wydaje się mieć wszystko pod kontrolą. Zrozumienie, że perfekcyjny wygląd zewnętrzny może skrywać głęboki wewnętrzny niepokój, jest pierwszym krokiem do budowania bardziej wspierającego środowiska.

Jeśli rozpoznajesz u siebie opisane symptomy, pamiętaj – nie jesteś sam, a szukanie pomocy nie jest oznacą słabości, lecz odwagi i troski o własne zdrowie. Cichy krzyk wewnętrzny może w końcu zostać usłyszany i ukojony.


Bibliografia:

  1. van der Kolk, B. (2022). „Straumatyzowane ciało: Jak umysł, mózg i ciało zapamiętują traumatyczne doświadczenia i jak się uzdrowić”. Wydawnictwo Czarna Owca.
  2. Harris, R. (2021). „Zrozumieć lęk. Terapia akceptacji i zaangażowania w leczeniu zaburzeń lękowych”. GWP.
  3. Levine, P. (2023). „Obudźcie tygrysa: leczenie traumy”. Wydawnictwo Czarna Owca.
  4. Sapolsky, R. (2020). „Dlaczego zebry nie mają wrzodów? Psychofizjologia stresu”. PWN.
  5. Porges, S. (2021). „Teoria poliwagalna. Podstawy neurofizjologiczne emocji, przywiązania, komunikacji i samoregulacji”. Wydawnictwo UJ.
Wyszukaj podobne artykuły po tagach:
Udostępnij :
Picture of Karolina Mazurek

Karolina Mazurek

redaktorka naukowa i merytoryczna w MedicaZone.pl
0 0 głosy
Article Rating
Subskrybuj
Powiadom o
guest
0 komentarzy
Najstarsze
Najnowsze Najwięcej głosów
Opinie w linii
Zobacz wszystkie komentarze